05 stycznia 2012

Postanowienia noworoczne - 7 Nawyków


                    Przełom roku to czas noworocznych postanowień...w których zazwyczaj udaje nam się wytrwać do końca stycznia. Są tacy, którzy noworocznym postanowieniom już dawno powiedzieli kategoryczne "nie". I...nadal tkwią w tym samym miejscu :) Czy tworzyć noworoczne postanowienia? Warto! Tylko z głową!


Szkoda nie wykorzystać tej noworocznej energii, która gromadzi się w nas dzięki świątecznym chwilom refleksji lub rozmowom z rodziną i znajomymi. Jeśli więc nie chcecie, aby seria Waszych noworocznych postanowień wyglądała tak:

2011: Postaram się schudnąć do 80 kg.
2012: Postaram się schudnąć do 90 kg.
2013: Postaram się zejść z wagą do setki.
2014: Stworzę realistyczne podejście do kwestii mojej wagi
albo tak:
2011: Pójdę w tym roku na okresowe badanie do dentysty.
2012: Zrobię sobie wypełnienia.
2013: Pójdę na leczenie kanałowe.
2014: Będę używał lepszego kleju do protez.

/ znalezione na www.humor.wabi.pl/

to polecam książkę Stephena Coveya 7 Nawyków Skutecznego Działania. Nawyk numer 2 - Zaczynaj z wizją końca - uczy jak odkryć to, co jest dla nas ważne i w jaki sposób na tej podstawie zdefiniować życiowe cele. Covey namawia nas do określenia życiowych ról, które pełnimy (dziewczyna, studentka, siostra, menadżerka) i stworzenia wizji tego, jak chcemy w tych rolach być postrzegane. Pozostałe nawyki pomagają nam skutecznie realizować ten plan.
 Sprawdzone:
  • książkę tę można czytać w każdym wieku!
  • Im wcześniej tym lepiej, bo szkoda straconego czasu -  ja przeczytałam ją jeszcze będąc w liceum!
  • 7 nawyków uczy strategicznego podejścia i planowania długoterminowego, w odróżnieniu od Getting Things Done Davida Allena, która to metoda skupia się na efektywnej realizacji projektów średnio i krótko terminowych oraz radzenia sobie z nawałem codziennych zadań (o czym pewnie też jeszcze napiszę)
  • 7 Nawyków jest bezstsellerem, więc dostaniesz ją praktycznie wszędzie. Wejdź na przykład na merlin.pl lub empik.pl



2 komentarze:

sprawdzilamto pisze...

Dzięki Kate, również zapraszam do obserwowania mojego bloga - wtedy na pewno nic Cię nie ominie. Możesz też użyć opcji Follow by Mail lub RSS. Jeśli chciałabyś być powiadamiana w inny sposób to daj znać.

A Twój blog robi wrażenie intensywnością koloru i dzięki fajnym zdjęciom. Nie wiem jak wyglądał poprzednio ale teraz jest na pewno bardzo wyrazisty :)

Hulia pisze...

Nie przepadam za takimi poradnikami. Przeczytałam od deski do deski jakiś czas temu, ale jakoś mnie nie przekonał.